Od ponad dwudziestu lat, odkąd Polska i Republika Czeska są w Unii Europejskiej i Strefie Schengen symbolem wzajemnych relacji był złamany szlaban graniczny, który w dniu wstępowania naszych państw do Schengen symbolicznie przepiłowano. W mniejszym lub większym stopniu utrwalił się on w społecznej wyobraźni jako zapowiedź dalszego przełamywania granic. Tych mentalnych, bo te fizyczne dawno już mieszkańcy regionu pogranicza uważali za nieistniejące.
I nagle w związku ze stanem epidemiologicznym ponownie zamknięto granicę. I to całkowicie szczelnie. O ironio stało się to w równe sto lat po tym, jak podzielono Śląsk Cieszyński pomiędzy dwa państwa. Takiego zaakcentowania okrągłej rocznicy podziału regionu i miasta nie wymyśliliby nawet najlepsi rekonstruktorzy historyczni… Na granicznych mostach stanęły bariery i żołnierze z bronią. Transgraniczny ruch został zatrzymany paraliżując codzienne życie mieszkańców regionu.
W sobotę 25 kwietnia w samo południe pomiędzy mostami granicznymi na Olzie spacerował tłum. Tłum pracowników, którzy od miesiąca nie mogli pójść do pracy z powodu szczelnie zamkniętej granicy. Według oficjalnych danych, jakimi dysponowała pilnująca porządku nad Olzą policja, liczba spacerowiczów po polskiej stronie dobijała do pół tysiąca. Organizatorzy mówią, że było ich o wiele więcej. Na czeskim brzegu granicznej rzeki było ich mniej, około setki.
Tłum spacerował tam i z powrotem pomiędzy mostami Przyjaźni i Wolności. „Przyjaźni” i „Wolności”…
Na drugim brzegu było spokojniej. Bez radiowozów, bez megafonów. Wzdłuż Olzy spacerowała na oko setka osób. Wśród nich rodziny, dzieci, młodzi, osoby starsze. Niektórzy prowadzili rowery, gdzieniegdzie pojawiały się transparenty, flagi. Dominowały te niebieskie ze złotym orłem – zrekonstruowana flaga Księstwa Cieszyńskiego. Bo region był w jednym państwie setki lat, rozdzielony pomiędzy dwa państwa jest raptem równy wiek.
W związku z poprawą sytuacji epidemiologicznej na Śląsku, w poniedziałek 29 czerwca czeski rząd zdecydował o zniesieniu kontroli granicznych na czesko-polskich przejściach zlokalizowanych na terenie województwa śląskiego. Decyzja o otwarciu śląskiej granicy z Czechami weszła w życie o północy z 29 na 30 czerwca. W końcu udało się „wygasić” granicę. Byle by nikt nam jej znowu nie „rozświetlił”. Trochę tę współpracę trzeba będzie poukładać od nowa, coś zmienić, ale ona będzie. Oby nadal była naszą siłą napędową.