Autor: Karolina_Rogosz
Dla mnie tożsamość Ślązaków łączy się niewątpliwie z zaciekawieniem do metafizyki, które stanowi jedno z odrębnych znamion duchowych ludu tych stron. Motywem przewodnim filmu jest metafizyczne malarstwo znanego śląskiego malarza-wizjonera Erwina Sówki. Jego obrazy uznawane są za jedne z najciekawszych przykładów śląskiego mistycyzmu, wywodzącego się z dokonań legendarnej Grupy Janowskiej, której jest ostatnim żyjącym przedstawicielem. Dla artysty kobieta zajmuje centralne miejsce i jest odwiecznym symbolem miłości, ciągłości i radości życia. Historia filmu mieści się w kręgu opowieści z pogranicza świata realnego i metafizycznego. Bohaterka filmu, współczesna samotna matka, zmagająca się z trudami życia codziennego, w chwilach relaksu, patrząc na obraz Sówki przenosi się w inny, kolorowy świat i wyobraża sobie, że jest jedną z hinduskich czy egipskich bogiń. Bohaterce śni się także pewien anioł (z obrazu „Zmartwychwstanie” E. Sówki). Tego samego anioła maluje też jej syn. Anioł wiedzie bohaterkę do muralu na Nikiszowcu.. Celem filmu była także próba ożywienia kilku obrazów Sówki poprzez ich animację. Całość dopełnia muzyka śląskiego zespołu Pilár. Bardzo charakterystyczne i oryginalne malarstwo Sówki, inspirowane między innymi mitologią Wschodu, teozofią, ale także Biblią, bardzo często osadzone jest w realiach pejzażu śląskiego. Na bazie tego pomysłu powstało również wideo muzyczne do utworu „Świt” grupy Pilár. W filmie wykorzystano obrazy Erwina Sówki ze zbiorów Muzeum Śląskiego w Katowicach („Moja lauba”, „Medytacje”, „Zmartwychwstanie”).