Gościem drugich warsztatów realizowanych w ramach XVI edycji projektu fotograficzno-filmowego Obiektywnie Śląskie był artysta audiowizualny, twórca książek, ale przede wszystkim fotograf dokumentalny: RAFAŁ MILACH, jedyny Polak w szeregach prestiżowej agencji „Magnum Photos” (nie licząc jednego z ojców założycieli o polskich korzeniach). Warsztaty zatytułowane „Narracja w projekcie fotograficznym” odbyły się w biurze Instytutu Rozdzieńskiego w Katowicach i zostały podzielone na trzy części. W pierwszej, Rafał Milach zaprezentował i omówił swoje wybrane projekty.
Rozpoczął od tych z okresu współzałożonego przez siebie kolektywu Sputnik Photos i od podróży do Rosji, gdzie zrealizował projekt „7 rooms”. Był to rok 2008, wczesnoputinowska Rosja, okres wojny w Gruzji. Za cel obrał sobie portret sześciu osób i im poświęcił ten cykl. Byli to zwyczajni ludzie, gdyż właśnie tacy nie interesowali systemu, wśród nich np. Jurij, który za dnia prowadził normalne życie, miał rodzinę a wieczorem wcielał się w drag queen. „7 rooms” to niezwykle bliski kontakt twórcy z bohaterami tych portretów, do czego przyczyniły się dłuższe pobyty autora w Rosji.
Kolejny projekt to „The Winners” realizowany na Białorusi w latach 2011-2013. Rafał Milach, by móc legalnie wykonywać tam zdjęcia, zdobył oficjalną akredytację prasową i odwiedzał osoby, które były zwycięzcami konkursów organizowanych przez władze reżimowe np. przez związek młodzieży, kołchoz itp. Niektóre bardzo absurdalne jak konkurs na najbardziej zakochaną parę, na sobowtórkę Jennifer Lopez, na najlepszą wielodzietną rodzinę. Rafał Milach tym razem pracował szybko, miał ok 20 minut na sesję, nie wchodził w bliski kontakt z portretowanymi osobami, a większość z nich traktowała go jako oficjalnego fotografa z Zachodu. Wszystkie portrety miały podobny schemat – na tle czegoś związanego z historią danego bohatera, postawa na baczność. Mimo iż temat był dość absurdalny, to swoimi zdjęciami nie ośmieszał „zwycięzców”. Na pierwszy rzut oka zdjęcia były akceptowalne dla reżimowych władz, niemniej jednak dostrzegając, że zostały wykonane z pokazaniem szerszego planu, z groteskowym motywem związanym z wygranym konkursem, w odbiorze ośmieszają one system, ale nie człowieka. Przy tym projekcie było również kilka nieoczekiwanych sytuacji: jedna z umówionych osób odmówiła zrobienia jej zdjęcia mimo polecenia służbowego, druga to historia Xenii, która zasłynęła jako rapująca o wspaniałości reżimu Łukaszenki nastolatka, a po kilku latach stała się opozycjonistką. Z cyklu „The Winners” powstała nietypowa książka, do której zdjęcia były ręcznie wklejane, a pod nimi znajdowała się informacja o portretowanej osobie i konkursie, który wygrała.
Lata 2019-2025 to Archiwum Protestów Publicznych, które Rafał Milach założył. To platforma, na której publikowane są zdjęcia z demonstracji w Polsce: marsze aborcyjne, demonstracje przeciwko wojnie na Ukrainie, marsz migracyjne, eko protesty itp. Jak podkreśla Milach, to co zaczęło się dziać w Polsce w 2019 roku pokazało, że wcale nie jest nam tak daleko do krajów reżimowych w kwestii wolności. APP dało mu ciekawe doświadczenie fotografa streetowego, którym, jak podkreśla nigdy nie lubił być, gdyż jest z natury nieśmiały i nie lubi sytuacji wchodzenia w tłum. Niemniej jednak, jak dodał: „Nie traktowałem tego jako sposób na fotografowanie, nie miało dla mnie znaczenia czy zdjęcie jest dobre fotograficznie czy nie – liczyła się dokumentacja i fakt, że zdjęcia ukazywały się potem w gazecie, która była kolportowana na protestach. „To dawało mi ogromną satysfakcję”.
UATLAS to projekt, który powstał w latach 2022-2023 w związku z wybuchem wojny w Ukrainie. Rafał Milach nie miał takiego zlecenia, po prostu pojechał na granice polsko-ukraińską. To były głównie rozmowy z ludźmi, a zdjęcie było na drugim planie. „Gdyby nie doświadczenie w Archiwum Protestów Publicznych, nie zdecydowałbym się tam pojechać”. Powstała gazeta pt. UATLAS, z której cegiełki wpłacane za jej otrzymanie, przekazywane były na wojnę Ukrainy z Rosją. Świadomość wojny na Ukrainie i stosunek do niej badał też fotograficznie na granicy meksykańsko-amerykańskiej. Był to projekt realizowany z agencją Magnum. Inny kontynent, inny stosunek mieszkańców do USA i odległej im Ukrainy.
W 2024 powstał projekt „Reverse”. Rafał Milach dostał się do słynnej biblioteki nieżyjącego już projektanta Karla Lagerfelda. Nie była to typowa biblioteka, książki poukładane były jedna na drugiej, przez co ciężko było wyciągnąć tą interesującą nie zaburzając zastanego „porządku”, przestrzeń była niezwykle hermetyczna, wyizolowana. Powstał z tego projekt, w którym autor próbuje zdekonstruować mit piękna stworzony przez Lagerfelda, który miał obsesje na temat wychudzonych ciał kobiet, był mizoginem, choć otaczał się modelkami, a także homofobem, choć sam był homoseksualistą.
W drugiej części warsztatów uczestnicy otrzymali zadanie. Podzieleni na dwie grupy mieli wybrać z przygotowanych przez prowadzącego zdjęć zestaw 10 powiązanych ze sobą fotografii, a grupa przeciwna starała się odkodować jego znaczenie.
W trzeciej części, każdy z uczestników mógł zaprezentować swój projekt fotograficzny, nad którym pracuje, albo który już jest ukończony. Niemniej pracowaliśmy w parach i to druga osoba z duetu miała dokonać wyboru cyklu zdjęć i opowiedzieć o tym, co autor chciał nimi przekazać. Następnie sam autor, a później cała warsztatowa grupa mogła się z tym opisem skonfrontować, zgodzić się lub nie, a prowadzący dawał rady, jak ulepszyłby ewentualnie set fotograficzny.
Warsztaty z Rafałem Milachem to była niezwykle cenna lekcja o tym, że granice często budujemy we własnej głowie. Warto wychodzić poza schematy, warto łączyć różne gatunki sztuki, szukać niestandardowych rozwiązań w narracji, również w kwestii prezentacji prac w publikacji czy na wystawie. „Bo warto walczyć o swoją przestrzeń w sztuce”.
Ostatnie w tym roku warsztaty XVI edycji Obiektywnie Śląskie odbędą się 15 listopada z duetem Dyba & Adam Lach. Serdecznie zapraszamy!