Dla wielu brzydka, biedna, zaniedbana, robotnicza dzielnica Katowic – Szopienice, dla mnie miejsce o magicznych porankach dających moc i siłę na resztę dnia i zachodach kołyszących do snu. Porankach przenoszących w inny wymiar, a jednocześnie ukazujących tak wiele z historii Śląska. Zabytkowe wieże ciśnień „Borki” (1912) i huty Utheman (również z 1912), Browar Morskiego (1880), zabytkowe kościoły Św. Jadwigi Śląskiej (1885-1887) i Parafii Ewangelicko-Augsburskiej (1899−1901) zbudowane w stylu neogotyckim, VI Liceum Ogólnokształcące im. Jana Długosza (1905) – dawniej siedziba Katolickiej Szkoły Ludowej dla Dziewcząt, w czasie III Powstania Śląskiego siedziba Naczelnego Dowództwa i Rady Powstańczej, później ośmioklasowa Szkoła Publiczna Żeńska wszystko to ukazuje się jakże często w zupełnie innej krainie, krainie mgieł (zapewne ze względu na pobliskie stawy) pozwalającej zapewne zapomnieć dla wielu o troskach nadchodzącego dnia codziennego.