Huty, koksownie, kopalnie – to były kiedyś jedne z większych zakładów, które zapewniały pracę ludziom na Śląsku. Węgiel był narodowym dobrem, a nie jak obecnie niechcianą pomyłką. Po dawnej świetności górnictwa niewiele pozostało i wciąż ubywa. Kopalnie jedna po drugiej znikają. Robiąc zdjęcia szybów, często spotykałem się z takim zdaniem przypadkowego przechodnia: „Czemu Pan fotografuje te szyby? Przecież mamy je na co dzień. Jeszcze długo postoją”. I w tym momencie narzuca się samoczynnie pytanie: „Czy aby na pewno tak będzie?”. Okazuje się, że szyb który wczoraj jeszcze stał, dzisiaj już go nie ma. Coś, co przez wiele lat było niezmiennie w krajobraz wpisane, nagle bezpowrotnie znika. Malejąca ilość pozostałych (jeszcze!) szybów powoduje, że coś, co uchodziło kiedyś za codzienne, zwykłe, staje się niecodzienne, wyjątkowe. W fotoreportażu przedstawiłem na fotografiach szyby, których już obecnie nie ma i takie, które są prawdopodobnie bez szans na ocalenie.