Morderczy bieg, a na trasie między innymi Tyrolka, Indiana XX, Ringi Górnicze, Aquaman by Samsung czy Fireman. To wszystko w  w Pawłowicach, na terenie KWK Pniówek. Zawodnicy wystartowali w formule Intro, Rekrut, Classic i Kids.

Runmageddon to już instytucja – impreza rozwija się w niesamowitym tempie przyciągając coraz to nowych zwolenników w każdym wieku. W biegach biorą udział całe rodziny, tworzą się grupy wędrujące po całej Polsce, a organizatorzy dbają o rozpoznawalność. Nie sposób nie zauważyć charakterystycznych koszulek, medali i innych gadżetów towarzyszących temu wydarzeniu.

Tak też było w Pawłowicach – dopisała pogoda, nie brakowało też fanów ekstremalnej rozrywki w trudnym, charakterystycznym dla Śląska terenie. W czarnym błocie, na górniczych hałdach rywalizowali ze sobą uśmiechnięci ludzie, pełni energii, wspierający się nawzajem, którzy udział w Runmageddonie traktują jak dobrą zabawę. Widać było także chęć sprawdzenia swoich możliwości, wewnętrzną walkę i grymas bólu na twarzy, a na mecie ogromne szczęście