Odmrażanie zawsze mi się kojarzyło z czymś, co było zamrożone. To oczywiste. Według definicji odmrażanie to właśnie cofnięcie procesu zamrażania. Coś, co było skute lodem powoli wraca do normalnego stanu. Jednak w tym roku słowo to nabrało dla mnie innego znaczenia. Teraz odmrażanie to również powrót do życia, zniesienie zakazów.

Nagle po dwóch miesiącach zamrożenia życie codzienne stało się prawie takie, jak wcześniej. Mogłam już podróżować pociągiem z Dąbrowy Górniczej do Katowic i nagle zwykła czynność stała się dla mnie małym świętem. Przez dwa miesiące żyłam w zawieszeniu. Etapy odmrażania gospodarki, w tym mojego codziennego funkcjonowania sprawiły, że przebudziłam się jakby ze snu zimowego. Jednak te dwa, prawie trzy miesiące gdzieś mi umknęły.