Mój tata pracował na „Andzie” a dziadek na „Julce”. Obu piekarskich kopalń już nie ma. Podobny los spotkał wiele innych zakładów, które przez lata dawały pracę i żywiły całe pokolenia. W kolejce są następne. Znikają majestatyczne wieże szybowe, potężne zakłady przeróbki mechanicznej węgla, zabytkowe maszynownie a wraz z nimi przepada unikatowe i historyczne wyposażenie z początków XX wieku. W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że coś szybko się kończy a krajobraz Śląska zmienia się nieubłaganie. Postanowiłem więc zachować w kadrach jego dziedzictwo, jako pamiątkę dla przyszłych pokoleń.