Trzy letnia Arisha  przebyła w ciągu kilku dni podróż pełną łez, zmęczenia, przerażenia i wciąż zmieniających się wkoło ludzi i miejsc. Od momentu przekroczenia granicy na rękach mamy, z każdą godziną widać było jak zmęczenie zaczyna ustępować dziecięcej ciekawości. Na Śląsku przebywała przez kilka dni czekając na dalszą podróż pociągiem na zachód. Przez te kilka dni do jej oczu zaczął powracać uśmiech.