Bytom boryka się z wieloma problemami społecznymi i gospodarczymi. Niegdyś był miastem rozwijającego się handlu i przemysłu. Dziś, wraz z opustoszałymi zakładami pracy pustoszeje całe miasto. Choć ma ono ogromne tradycje rzemieślnicze i ogromny miejski potencjał jest miastem z największą stopą bezrobocia na Śląsku. Nasz projekt nie zakłada rozwiązania tego problemu, ale tworzony jest z myślą o przywróceniu i naświetleniu zagadnienia „ginących” zawodów i prawdziwych majstrów mieszkańcom Województwa Śląskiego, ze szczególnym uwzględnieniem mieszkańców Bytomia.

Według nas nieocenioną wartością dla rozwoju każdego miejskiego organizmu są „pasjonaci” i „fachowcy”. Zauważyłyśmy, że nie brakuje ich w Bytomiu: działa tu wiele zakładów rzemieślniczych z bogatą historią i tradycjami, oferujących profesjonalne „usługi dla ludności”. Niestety ich losowi zagrażają duże firmy i korporacje oraz brak promocji. Ich ilość maleje w oczach. To tendencja obecna również w całej Polsce: dla uchwycenia problemu pomocne są dane Krakowskiej Izby Rzemieślniczej, do których dotarłyśmy: w 1983 r. – istniało 19 tys. zakładów, w 2000 r. – 5521 i w 2011 r. – 3400.

Projekt służy głównie temu, by pokazać wartość jaką rzemieślnicy stanowią dla swojego miasta oraz całego regionu. Mieszkańcy będą mogli ponownie odkryć zapomniane zakłady, zapoznać się z ich twórcami i skorzystać z oferowanych przez nich usług. Spośród wielu działających zakładów w naszym mieście wybranych zostało 10, których chciałybyśmy przybliżyć. Za każdym zdjęciem kryje się niesamowita historia.

Projekt stworzony jest przez grupę nieformalną LANDSZAFT (Ewa Surowiec, Agnieszka Czichy i Ewa Zielińska). Fotokoast przedstawia fragmenty wywiadów oraz zdjęcia.

zdjęcia: Agnieszki Czichy i Ewy Zielińskiej
montaż: Ewa Zielińska