Byłam pełna optymizmu, ale teraz to już nie wiem czy bym się jeszcze raz zdecydowała” To portret 3 z setek, a może i tysięcy Kobiet Śląska pomijanych w opowieściach. Bez dyplomów za wytrwałą pracę na rzecz przemysłu węglowego.

Kobiet, które ruszały pod koniec lat siedemdziesiątych za swoimi mężami na Śląsk. Tam czekały ich dobre zarobki, stała praca i mieszkanie. Ale i często samotność w codziennym życiu. Tęsknota za rodziną. Strach o męża zjeżdżającego pod ziemię. Silne. Zaradne. Solidarne i wspierające się między sobą.

 

Podziękowania: Rodzice Krysia i Tadek. Pani Ewa. Pani Krysia. Agnieszka, Ania i Basia.

Szczególne podziękowania dla Kamili Kobierzyńskiej.