Od czasu zakończenia II wojny światowej kiedy to tereny należące do Niemiec i zamieszkałe przez ludność niemiecką zostały przyłączone do Polski cmentarz ewangelicki w Gostkowie systematycznie popadał w ruinę, grabiony i dewastowany przez okolicznych mieszkańców, krok po kroku wchłaniany przez naturę. W ostatnich latach fukncjonował w ludzkiej wyobrażni bardziej jako zalesione miejsce gdzie straszy niż jako cmentarz. Ciemne chmury po raz kolejny zawisły nad opuszczoną nekropolią gdy gmina będąca w jej posiadaniu postanowiłą pozbyć się balastu i wystawiła cmentarz na sprzedaż. W okolicy chodziły słuchy, że do przetargu zamierza przystąpić inwestor, którego zamiary co do tego miejsca są dość jednoznaczne i wkrótce wszystko może obrócić się w pył.W ostatniej chwili do gry wkroczyły dwie mieszkanki tej okolicy, które znały to miejsce dobrze. To matka z córką, które postanowiły za wszelką cenę uratować pozostałości cmentarza przed totalną zagładą i przywrócić pamięć o tym miejscu i ludziach tam pochowanych, którzy tak jak one dziś dawniej zamieszkiwali te tereny, mieli tam rodziny, pracowali i umierali. Od teraz historia cmentarza w Gostkowie piszę się na nowo a Angelika i Halina zaraziły swoją pasją i zaangażowaniem rodzinę i znajomych.