Ten reportaż jest zarówno fragmentem jak i odbiciem szerszego cyklu, nad którym aktualnie pracuję. Projekt dociera do nietuzinkowych mieszkańców mojego rodzinnego miasta na Śląsku. Kluczem w doborze postaci są połączenia między uczestnikami, osobami, które znam, mieszkańcami, czasem dość odległe. Nie sięgam do statystyk, czy ogólnych zbiorów, „ludzie znają ludzi”, podążam za nimi i podejmuję próby wczuwania się w zastaną narrację. Reportaż dotyka kultury śląskiej lecz w sposób nieoczywisty. Kontekst miejsca, niedużego i młodego miasta, które wyrosło z węgla na terenach dawnego uzdrowiska, wpływa na charaktery w unikalny sposób. Zdecydowałem się na formę oscylującą pomiędzy portretem środowiskowym, a psychologicznym czasem aura postaci jest dla mnie istotniejsza od dokumentowania warunków zewnętrznych.
Zobaczmy jak tu się żyje, jak kształtuje się wyobraźnia, wrażliwość, jak rezonują postaci.
Sylwia każde pomieszczenie wypełni tajemniczą aurą i kolorem. Takie też są jej fotografie, nie potrafią pozostać niezauważone.
Bartek podążył za impulsem, kreując dla swoich córek świat baśni w skali mikro. W Sekretach Olbrzymów wytworzył alternatywną rzeczywistość, z której do realnego świata przenikają tworzone w garażu olchowe figurki.
Ania celebruje życie. Uczy jogi, serwuje ogrom darmowego ciepła, otacza opieką, dba, motywuje. Kształtuje szczęście fragmentarycznie widocznego Frania.
Jakub to nietypowy freak. Zakłada startupy, potem je sprzedaje, koduje, oswaja sztuczną inteligencję i zgłębia swoje medialne alter ego.
Ja. Nigdy nie lubiłem robić sobie zdjęć. Choć może to one bardziej nie lubiły mnie. Chowanie się za aparatem coraz częściej prowokuje próby oswojenia się. W ostatnim roku wracało do mnie kilkakrotnie wspomnienie pewnej podwórkowej zabawy. Dno butelki, przezrocze, zakopywane w ziemi z umieszczonymi pod wiekiem przedmiotami, elementami roślin tworzyły znane z czasów dzieciństwa „widoczki”. Ta sensoryka utkwiła dość mocno w pamięci, wówczas czterolatka. Była to moja pierwsza styczność z zamknięciem świata w formie.
